 |
Kufelkowe Bractwo Wejdź. Ja tu też byłem... Miód i wino piłem...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chmura
Osądzony
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:23, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Chmura ostrzył swój miecz z zajadłością pustynnego skorpiona, który nie przestawał kąsać swojej ofiary nawet wtedy gdy dawno już nie żyła. Uszedł z życiem. To fakt. Nie zmieniało to jednak w żaden sposób jego położenia. Przy następnym szalonym szturmie drużyna znów wpadnie do jakiegoś ogromnego pomieszczenia z okrzykami na ustach, a jemu zaczeło brakować już sił.
Fakt, że krwawił z niezliczonych, drobnych ran wcale nie poprawiał mu humoru. Był krasnoludem. Jego rasa znana była z ogromnej wytrwałości, ale to mu w niczym nie pomoże gdy następnym razem otoczy go banda przeciwników.
Jeśli do tego dojdzie prędzej wysadzi się przebijaczem niż pozwoli im się ubić. A wtedy nawet sam Moradimer, krasnoludzki bóg Mądrości nie będzie mógł go wskrzesić.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mschot De`Ath
Władca Słów
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Śro 17:18, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Torius wraz z Kalamem udali się na zwiad. Po wyjściu z pomieszczenia Torius zwrócił się do Zabójcy:
- Mów mi o każdym dziwnym zjawisku, jakie zaobserwujesz. Strzelaj w każde załamanie powietrza. Oddalaj się od dziwnych zapachów i pól o wzmocnionej aurze. Masz jeszcze jakieś pytania?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalam
Wszechmogący
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podmrok
|
Wysłany: Śro 18:30, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Jeśli coś zobacze, dopilnuje abyś sam zwrócił na to uwage- powiedział z uśmiechem.
Jesteś kimś ważnym tam w tym swoim Toronie? - dodał Kalam akcentując ostatnie słowo.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dark_Archon_
Wiedzący Wszystko
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fallen Netheril Klasa: Psion lv. 63 Status: Wybraniec Chucka
|
Wysłany: Śro 19:08, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A Lord stał niewzruszenie pod ścianą. Opierał się o nią spokojnie, ręce założył na piersi, a głowę spuścił. Jakby odciął się od świata. Czasami dało się słyszeć ulatujące od jego strony dźwięki, przypominające mowę, w niezrozumiałym języku i jakby odbijające się wielokrotnym echem od ścian pomieszczenia, co jednak nie miało miejsca - to echo zdawało się dochodzić prosto od osoby Lorda.
Nawet nie drgnąwszy przez te wszystkie lecące godziny, jak kamienny strażnik strzegący czegoś niezmiernie ważnego, w uśpieniu, czekając...
Jego kostur oparty stał w rogu sali, dalej niż na wyciągnięcie ręki jego właściciela...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amdor
Zbir
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Las Neverwinter
|
Wysłany: Śro 21:03, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Erygon rzucił małą fiolką w krasnoluda - a ten nie odracając wzroku od miecza szybkim ruchem ręki złapał ją.
-Licze na choćby nieszczerą wdzięczność, krasnoludzki przyjacielu - powiedział pewnym tonem - te fiolki z miksturą uzdrawiającą są w tym mieście dość drogie.
Odwracając się od towarzyszy uchylił swój rodowy płaszcz i wyciągnął z jednej z kieszeni monokl, po czym założył go i spojrzał w stronę Lorda Protektora - dwie z jego teori się potwierdziły - jego broń był magiczna, tak jak jego zbroja, lecz ta druga została zaklęta by każdy starający się ją zbadać myślał, że zapewnia właścicielowi jedynie zwiększenie siły i to niezbyt wielkie. Potem rozejrzał się po sali, na moment zatrzymując wzrok na drzwiach i uśmiechając się lekko, po czym spojrzał na krasnoluda. Kiedy wypił miksturę, przez moment całe jego ciało zalśniło magiczną energią, po czym znów powróciło do pierwotnej formy. Na jego broni ujrzał typowe zaklęcia, jakich mógł się spodziewać po jednym ze skarlałych górników, niezauważalnie zdjął monokl i schował go do kieszeni.
Kiedy po kilku minutach wciąż nie widać było zwiadowców postanowił zapewnić sobie małą rozrywkę. Golem stanął nad Chmurą osłaniając mu światło z jednej z pochodni i nachylił się nad nim. Z jego ciała co chwila zlatywała mała kropla śluzu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chmura
Osądzony
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:55, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kapitan Chmura skinieniem głowy podziękował Erygonowi za fiolkę. Chociaż mikstura zregenerowała część jego sił nadal miał paskudny humor. Nie poprawiał mu go też stojący nad nim golem z którego cały czas coś kapało na jego brodę. Niemal bezwiednie dotknąc śluzu, który oblepił mu brodę, a następnie go spróbował.
Uniósł zaintrygowany brwi i ponownie skosztował substancji. Smakowała prawie jak sfermentowane gnomie piwo. Otworzył usta i czekał, aż kolejna kropla spadnie z ciała golema.
Trzecia, czwarta, piąta kropla... Zamknął usta. Jeśli w najbliższym czasie przez te pięć kropel nie rozboli go brzuch to będzie oznaczało, że ten golem to żyła złota! A jeśli nawet bebechy zaczną go piec będzie można ją wykorzystać do czegoś innego!
Przystawił do miejsca, z którego wylatywał śluz pustą fiolkę po miksturze leczniczej. Gdy ta się wypełniła rozejrzał się nerwowo po pomieszczeniu w poszukiwaniu jakichkolwiek naczyń.
Zapomniał o swoim paskudnym nastroju. Zmęczenie mineło.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mschot De`Ath
Władca Słów
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Sob 18:00, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Emisariuszem. Odpowiedzialna fucha - odpowiedział Torius - poza tym... Nieważne, dowiesz się potem. Tam, za zakrętem jest korytarz prowadzący do ich siedziby, ona nas nie interesuje. Jakieś 6 metrów za zakrętem jest droga do sanktuarium bestii. Znam twoją moc władania cieniami. Udaj się tam, podążaj aż do miejsca, w którym podłogą będzie krata. Tam zawróć, jeżeli kogoś spotkasz, wydzieraj się ze strachu. Te potwory niechętnie pokażą się zwykłym mieszkańcom, ale na nas czekają. - Po tych słowach usiadł i zaczął bawić się bębenkiem swojej małej kuszy samopowtarzalnej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amdor
Zbir
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Las Neverwinter
|
Wysłany: Sob 14:13, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Erygon przerwał ciszę, która panowała w komnacie, kompani wciąż robili co mogli, żeby się nie odezwać do siebie.
-Będziemy teraz czekać na naszych kompanów i nic nie robić? Halo! Ludzie ruszcie się - widziąc, że jego słowa nic nie dają zają się czymś konstruktywnym.
Z jednej z kieszeni wygrzebał mały słoiczek i otworzył wieko - w środku znajdywała się czerwona maź, która śmierdziała jak coś pomiędzy siarką, a odchodami Rotha. Elf skrzywił się, lecz po chwili włożył do środka dwa palce - wskazujący i środkowy, po czym zaczął malować na podłodze, najlepiej jak potrafił w krótkim czasie, pentagram. Po pół upływie godziny i jednej trzeciej zawartości słoiczka, skończył tworzyć sam pentagram i okrąg, w który był wpisany, po czym zaczął malować różne symbole.
Jeśli ktoś przyjrzałby się dokładniej pentagramowi mógłby zauważyć, że w tej krwistej substancji najdowały się małe połyskujące drobinki żelaza.
Po chwili Erygon przyjrzał się wszystkim zabezpieczeniom i kiedy nie zauważył żadnych błędów ani braków wyciągnął z kieszeni zwój, po czym rozwinął go i położył w środku kręgu - błyszczały na nim srebrne symbole i słowa w nieznanych językach.
Drow znów upewnił się, że wszystko gra i rzucił na siebie dwa zaklęcia ochronne. Następnie przy pomocy różdżki jego pomysłu rzucił na pentagram zaklęcie Kotwicy Wymiarów i zaczął przywoływanie...
Po upływie pól godziny zakończył odśpiewywanie inkantacji i wypowiedział kończącą formułę:
-Ashadarze, przywołuje cię!
W kręgu pojawił się mały płonący portal, przez który do środka wleciał groteskowy diabeł - Imp. Zaczął szukać możliwego przejścia przez Pentagram, a kiedy go nie znalazł zapytał swoim niewiarygodnie pogrubionym głosem:
-KtO WzYwA AsHaDaRa!
-Mój mały przyjacielu - zaczął Czarodziej - mógłbyś skończyć z tą zmianą głosu, może na jakiś podrzędnych nowicjuszy, farmerskich szkół magii dla opornych w Silvermoon to działa, ale porównywanie mnie do nich obraża mnie - a możesz być pewny, że nie lubie być obrażany...
-ŚmIeRtElNe PiŻmO! ZoBaCzYsZzzzzzz... - urwał, kiedy Erygon uaktywnił jeden z glifów ukrytych w pentagramie - Aaaaaa - dokończył swoim zwykłym piskliwym głosem
No to teraz sobie pogadamy - powiedział, a w jego oczach pojawił się okrutnych śmiech, Imp przełknąl śline.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mschot De`Ath
Władca Słów
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Sob 19:48, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Torius szedł za Kalamem dość długo, po czym pokazał pod kratą coś w rodzaju macki, zakończonej okiem, które patrzyło na nich chwilę. Uprzedził prawdopodobne pytanie zabójcy:
- To miało nas zobaczyć. Myśli, że przyjdziemy stąd i będzie nas dwóch. Zdziwi się trochę. Masz trochę swojej krwi? - rzucił prosty czar, a kopie dwójki zwiadowców podążyły do legowiska bestii. - Czas wrócić do obozowiska i do celu naszej wyprawy...
Tymczasem, kilka cieni zbliżało się do rozmawiających w obozowisku...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amdor
Zbir
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Las Neverwinter
|
Wysłany: Wto 9:39, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Erygon był z zdecydowanie świetnym nastroju, niedość, że dowiedział się kilku rzeczy o tej pladze, to jeszcze beztrosko poobcinał impowi wszystkie kończyny, a teraz właśnie wbijał mu powoli sztylet w tułów z głową, po chwili demon pisknął głośniej niż dotychczas i znikł w płomieniach wygnany z tego świata na 100 lat ...
Znów przyjrzał się towarzyszom, myśląc, że ta beztroska zabawa ich rozchmurzyła ale Krasnal tylko się odwrócł i próbowałzatkać uszy swoimi wielkimi paluchami, zaś Lord Protektor, który początkowo dawał nadzieję lekkim uśmiechem, znów pogrążył się w, nazwijmy to, "transie".
Po chwili jego czuły słuch dał mu znak że nie są sami, momentalnie przełączyłsię w termowizje, ale ujrzałtylko lekko jaśniejsze miejsca, nie - termowizja mu tu nie pomoże, wrócił do normalnego spektrum widzenia i kopnął Chmure, po czym zaczął rzucać zaklęcie Prawdziwego Widzenia na grupę, jednocześnie szukając jakiegoś ofensywnego zaklęcia w zakamarkach umysłu...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mschot De`Ath
Władca Słów
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Śro 20:42, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Do pomieszczenia wkroczyły trzy potwory wysokie na około dwa i pół metra, mające ogony jak węże, natomiast tułowie wąskie. W rękach trzymali, a jeden dzierżył ogromną kuszę. Dzikim rykiem obwieścili swoje zamiary. Dwa pomknęły w kierunku krasnoluda, a trzeci wyszukiwał dogodnego celu dla swojego gigantcznego bełta.[/url]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chmura
Osądzony
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:54, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Krasnolud zareagował stanowczo za późno na atak dwóch dziwacznych stworów. Gdyby przeszedł szkolenie tarczownika być może zdołałby sparować cios pierwszego stwora. Chmura był jednak kusznikiem i jego szkolenie nie przewidywało walki mieczem.
Zanim zdąrzył sięgnąc po torbę z przebijaczami pierwszy potwor zdąrzył przebić brzuch kapitana czymś co mogło by przypominać miecz gdyby nie było tak topornie wykonane.
Na chwilę przed śmiercią przeklął jeszcze Erygona za to, że ten go kopnął wytrącając go z równowagi.
A potem broń drugiego stwora świsneła koło jego szyi i Chmura nie czuł już nic. Jego głowa poszybowała w powietrze.
--------------------
Zielonoskóry goblin, który obserwował walkę z ukrycia pisnął przerażony gdy koło jego stopy wylądowało coś okrągłego. Rozpoznając głowę krasnoluda chwycił ją i wbił w nią swoje kły. Najpierw wyssał oczy, później wygryzł język poczym wbił drewnianą, brudną pałkę w oczodoły ofiary i zaczął z lubością wysysać jego
mózg.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amdor
Zbir
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Las Neverwinter
|
Wysłany: Czw 20:19, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Erygon spojrzał politowaniem na krasnoluda - w jego rodzinnych stronach słąbi zawsze gineli, chyba ze umieli sie skryc za poteznymi sojusznikami. Szybko wyciągnął małą obrożę z śmierdzącego siarką metalu i rzucił ją w stronę zabójcy Chmury, po czym zaczął inkantację kuli ognistej wycelowanej w kusznika. Kiedy obroża znalazła się jakiś metr nad ziemią najpierw zapłonęła, a po chwili znajdowała się na szyi Ognistego Mastifa, który rzucił się na węża.
Lord protektor nie ruszał się, lecz kiedy w jego stronę ruszył drugi stwór błyskawicznie uniósł swoją broń i zanim stwór zareagował wbił ją przez czaszkę, aż do połowy tułowia.
Drow właśnie zakończył kulę ognistą, lecz w ostatniej sekundzie wpadł na lepszy pomysł - wycelował kulą nieco wyżej, a ta poleciała w sufit nad głową wężostwora i wybuchła - on zaś, jak przypuszczał niezbyt przejął się ciepłem, jednak nie był w stanie zignorować skał które zawaliły się zgniatając jego ciało i odcinając dojście do ich zwiadowców...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mschot De`Ath
Władca Słów
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Pią 10:04, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Rysy Toriusa wykrzywiły się w bólu.
- Nasi przyjaciele... Odeszli. Mag zamknął nam dojście do nich. Nasza misja jest niemożliwa do wykonania. Zakłócenia Istoty... W naszym świecie znajduje się osoba zagrażająca wszystkim Uniwersom. Muszę się z nim zmierzyć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amdor
Zbir
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Las Neverwinter
|
Wysłany: Sob 11:17, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Erygon popatrzył jak jego przyzwany ogar rozgryza ostatni "problem" po czym znika zostawiając obrożę. Podniósł ją, po czym przyjrzał się jego ostatniemu towarzyszowi, chyba nic mu nie było.
Po chwili zebrałpozostałości Chmury i położył w jednym miejscu.
-Składasz jego ciało w spoczynku... - bardziej stwierdził niż zapytał Protektor, a mag tylko się uśmiechnął.
Wsadził palec w ranę w tłowiu i zaczął krwią krasnoluda kreślić zawiły półokrągły, pół-kanciasty symbol z licznymi wzorami dookoła truchła. Kiedy skończył spojrzał na swojego golema (nawet nie ruszył do bitki bez rozkazu)
-Przyjacielu, jednak będziesz musiał się poświęcić - stwierdził i zaczął rzucać zaklęcie alchemicznej przemiany. Kiedy skończyłwypowiadać inkantację, Żelatynowy golem rozbłysł jasnym światłem i zaczął się przeobrażać, a kiedy skończył i światło znikło byj już jedynie adamantytową zbroją wzrostu Lorda Protektora.
Erygon uśmiechnął się do siebie, po czym wrócił do runy i zaczął inkantację, która trwała niemal pół godziny. Kiedy skończył rzucił na ciało kilka kropli z Upiora i zawołął:
-Chmuro, przekrocz bramy wymiarów i przybądź do świata żywych.
W runie pojawił się troche rozmazany duch, który mimo wszystko przypominał krasnoluda:
-Niech cie cuchnący Ogr pożre i wysra, przeklęty elfie. Najpierw przez ciebie gine, a teraz nie dajesz mi nawet spocząć!
Erygon Shazz'Rath nie odpowiedział, przy pomocy noża sakralnego wyciął troche tłuszczu z ciałą Chmury, na co ten zaczął wykrzykiwać przekleństwa w swoim języku, których elf nie rozumiał. Kiedy miał go w garści zaczął lepić z niego figurkę krasnala i przywiązał do niej łańcuch. Następnie powiedział kilka magicznych słów i dotknął lalką z sadła do uformowanej uwcześnie zbroi, kiedy to uczynił, rozpuściła się, a przezroczyste ciało ducha wykrzywiło się jak porażone prądem.
Następnie znów umoczył palce w krwii ich martwego kompana, po czym odsunął Hełm i od środka w napierśniku namalował dziwny znak, kiedy skończył podszedł do runy i rzekł:
-Miło, że do nas powracasz - i uśmiechnął się ironicznie ścierając wewnętrzny krąg. Kiedy to uczynił dusza chmury znikła, lecz zbroja poruszyła się i kontynuowała potok przekleństw.
Po chwili Chmura zauważył zmianę i zaniemówił. Erygon wykorzystałten czas inkantując czar Dezintegracji, na zawaliny, kiedy skończył fioletowy promień o średnicy 2 metrów roztopił i anihilował w skale ścieżkę, przez kilka minut skała będzie gorąca. Następnie upajał się idealnym, cylindrycznym przejściem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|